- To ja już pójdę. Muszę coś koniecznie zjeść. Może trochę
kurczaka z czekoladą…? – Oznajmiła Anka i wyszła z pokoju. Elsa przytuliła się do Jacka.
- Tak dawno cię nie widziałam… Miałam
koszmary, kiedy cię nie było… tak bardzo się bałam, kiedy ta chmura…
- Elso. – Jack odsunął zdziwioną Elsę. –
Musisz wiedzieć dlaczego zjawiłem się w Arendelle.
- Czy to ważne? Przecież jesteśmy razem.
Pocałuj mnie, proszę. – Spełnił jej życzenie, po czym wtulił twarz w jej włosy.
- Kocham cię tak bardzo… - Usłyszała
zadowolona Elsa, choć wyczuła coś niedobrego w jego głosie. – Obiecaj mi, że
cokolwiek się stanie, będziesz mnie kochała, Śnieżynko.
- Oczywiście, mój Strażniku. Ale co mogłoby
się…
- FROST. – Na ten głos Jack natychmiast od
niej odskoczył. Elsa odwróciwszy się zobaczyła ogromne sanie na swoim balkonie.
Drzwi były na oścież otwarte. W środku siedział najgrubszy i najbardziej
zarośnięty facet, jakiego widziała w życiu w towarzystwie przerośniętego
królika i małego złotego ludka. Na jednej z ławek leżał szczupły kształt okryty
brązowym futrem. Strażnicy, uświadomiła sobie Królowa. Przemawiał ogromny
mężczyzna, najwyraźniej Mikołaj. – Zębuszka
ma ciężkie obrażenia. A ty dobrze się bawisz? Miałeś ją uwieść i
przyprowadzić do nas. Teraz to jednak niepotrzebne. Skoro nie potrafimy go
pokonać samego to już nie ma różnicy czy do niego trafi czy nie. Możesz sobie
darować.
- Co zrobić? O co tu chodzi? Jack, co oni mówią? –
Elsa patrzyła to na wóz na balkonie to na Jacka, który schował twarz w
dłoniach.
- Nie mów, że się w tobie zakochała!
Naprawdę? Aż taki jesteś czaruś? No to teraz jej wytłumacz, jakie miałeś
zadanie. Czekamy w domu Zębuszki. – Powiedział królik, nie zwracając uwagi na
Elsę. Tylko mały, piaskowy ludek patrzył ze smutkiem na Elsę i z całej siły
uderzył królika w brzuch. – No co? Piasek, daj spokój.
Sanie ciągnięte przez tuzin reniferów wzbiły
się w powietrze. Elsa zamarła.
- Miałeś mnie uwieść? – Elsa czuła, że do
gardła podchodzi jej wielka gula.
- Elso, to nie miało tak być…
- Wyjaśnij. Dlaczego. – Powiedziała ostro.
Jack spojrzał na nią z bólem. – Przynajmniej raz powiedz mi wszystko szczerze.
- Jest taka przepowiednia.
Gdy powróci Czarny Pan
Stanie
sam u świata bram
Lecz
zdobyć tron jedynie może
Jeśli
Królową Lodu utrzyma w pokorze
Lecz
jeśli Królowa kochać będzie
Przełamie
mroczne jego zaklęcie
Wybór
to trudny i pisany jej jedynie
Cierpienie
i miłość Królowej nie minie.
– wyrecytował. Elsa słuchała z niepokojem.-
Naszym zdaniem przepowiednia mówi o Tobie i zdarzeniach z Królestwa za Morzem.
Musieliśmy przeszkodzić Czarnemu Panu w podbiciu świata. Wiedzieliśmy, że aby
to zrobić on potrzebowałby Twojej mocy. Druga część przepowiedni mówi o tym, że
ty mogłabyś go pokonać. Ale Strażnicy muszą być pewni. Nie mogą polegać na
jakiejś nieznanej śmiertelniczce. Dlatego wykombinowaliśmy, że jeśli
unieszkodliwimy cię na czas wojny, Czarny Pan nie będzie miał możliwości ciebie
użyć, a my będziemy mogli poradzić sobie z nim sami. Przecież to my byliśmy
stworzeni do walki z nim. Czemu teraz miałaby zrobić to za nas jakaś
dziewczyna? Musieliśmy jakoś cię namówić na odsunięcie się od sprawy czarnej
magii. Ustaliliśmy, że jeden z nas cię uwiedzie lub chociażby się z tobą
zaprzyjaźni, a potem najlepiej zabierze
na jakiś daleki wyjazd lub w ogóle bezpiecznie ulokuje w którejś z naszych
ukrytych baz. – Jego głos stał się cichszy. – To zadanie padło na mnie.
Zjawiłem się w Arendelle, byłem przygotowany na jakąś starą królową, która przy
odrobinie szczęścia będzie miała choć trochę poczucia humoru. Myślałem też, że
będę musiał długo starać się, żeby w ogóle mnie zobaczyła. A kiedy ty się nią
okazałaś…- Elsa czuła, że pod powiekami zbierają jej się łzy. Dziś już drugi
raz przez niego płakała. Czuła się jednak tak słabo, że myślała, że zaraz
upadnie. Serce kołatało jej się w piersi, a w gardle miała wielką gulę. –
Zakochałem się. To wszystko miało być inaczej.
- Dlaczego wcześniej mi tego wszystkiego nie
powiedziałeś? – Zapytała urywanym głosem.
Jak zwykle super!
OdpowiedzUsuńOjej. Za krótko, ale byłam zdziwiona. Twój blog ma jeden z lepszych pomysłów, jakie widziałam. :) Pisz dalej, proszę.
OdpowiedzUsuńcudowne *-*
OdpowiedzUsuńprzeczytałam wszystkie twoje rozdziały i je ubóstwiam ^-^
chociaż osobiście nie przepadam zbytnio za Jelsą, to w przypadku twojego opowiadania jest to genialne!
nooo... są niezgodności co do faktów z filmu, ale ff rządzą się własnymi prawami :P
POZDRO!
i zapraszam cię serdecznie do dołączenia na Kraina Lodu Wiki, bo z tego co zauważyłam to lubisz Frozen :D w końcu na tym opiera się twój ff...
trzymaj się ciepło! ;)
czekam na next
Boskie<3<3<3 piękne, cudne, genialne<3! Ciekawa jestem, co teraz zrobi Elsa? Ja bym go wywaliła sa drzwi... :P ale ja bym każdego wywaliła -,-
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Liebster Award!!Więcej szczegółów u mnie: http://jejot.blogspot.com/2015/01/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńHej! Nominowałam Cię do LA! Więcej szczegółów na: http://jelsa-po-zmierzchu.blogspot.com/2015/01/liebster-avards.html. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! ;) Nie moge doczekać się następnego! :D
OdpowiedzUsuńA tymczasem możesz wpaść do mnie : http://opowiescozwyklejdziewczynie.blogspot.com/ :)